Od tego jak wieje, zależy wydajność energii wiatrowych. Jako, że nie da się jednoznacznie określić jak długo i z jaką intensywnością będzie wiać wiatr na danym obszarze, można z powodzeniem przyjąć, że jest to niestabilne źródło pozyskiwania energii. To, co dla typowego mieszkańca określonej strefy będzie silnym wiatrem, w rzeczywistości może się okazać zaledwie małym wietrzykiem, niezdolnym poruszyć śmigieł elektrowni. A jeśli śmigła się nie poruszają, oznacza to, ze elektrownia nie działa i nie jest w stanie wytworzyć energii. Trzeba więc zdać sobie sprawę, że do wytworzenia energii z wiatru, ten musi odpowiednio silnie i długo wiać. A jako, że niemożliwe jest stworzenie wiatru odpowiednio silnego i długo wiejącego, by zagwarantować prąd dla całego kraju, jest to niestabilne źródło pozyskiwania energii.
Jeśli kraj słynie z silnych wiatrów cały rok, jest w stanie ewentualne niestabilności w pozyskiwaniu energii wyeliminować. W momencie, gdy silne wiatry się natężają, a nagromadzonej energii jest tyle, że nie można więcej magazynować, część elektrowni się po prostu na jakiś czas wyłącza. A gdy zapasy się kończą, należy znów wykorzystać elektrownie w 100%, by je uzupełnić. Gorzej jednak mają kraje, w których wiejący wiatr ma różną siłę i częstotliwość i nie da się przewidzieć jego natężenia na danym obszarze. Może się bowiem okazać, że uruchomione wszystkie elektrownie w danym państwie nie będą w stanie działać, gdyż wiejący wiatr jest za słaby, by te wytworzyły prąd. Należy więc szukać innych rozwiązań, by niestabilność farm wiatrowych wyeliminować.